Rezydencja podatkowa na Malcie
Maltańska rezydencja podatkowa w formule resident non-domiciled stanowi wyjątkowo atrakcyjne rozwiązanie dla osób zarabiających ze źródeł międzynarodowych: opodatkowanie tylko tego, co fizycznie sprowadzisz na wyspę.
Mechanizm jest prosty. Malta opodatkowuje dochody lokalne – wszystko, co zarabiasz na Malcie, w jakiejkolwiek formie. Co z dochodami zagranicznymi? Te podlegają podatkowi tylko wtedy, gdy je przekażesz – „remittujesz” – na Maltę. Dopóki pozostają za granicą, Malta nie zgłasza do nich żadnych roszczeń.
W praktyce oznacza to coś niezwykłego: jeśli zarabiasz w Londynie, Nowym Jorku, Berlinie, a środki trzymasz na szwajcarskim, luksemburskim czy cypryjskim koncie, nie płacisz maltańskiego podatku. Zero. Niezależnie od tego, czy zarabiasz pięćdziesiąt tysięcy euro rocznie, czy pięć milionów.
Jest tylko jeden warunek, który wielu podatników lekceważy na własną szkodę – musisz faktycznie przenieść swoje życie na Maltę. Maltański certyfikat rezydencji nie wystarczy, jeśli centrum twoich interesów życiowych pozostaje gdzie indziej – w Warszawie, Berlinie, Paryżu. Polska, Niemcy, Francja patrzą na to, gdzie faktycznie żyjesz, i jeśli odpowiedź brzmi „u nas”, żaden maltański dokument Cię nie obroni przed opodatkowaniem.
Rezydencja podatkowa Malty – nasze usługi
Doradztwo strategiczne
analiza indywidualnej sytuacji i wybór optymalnej rezydencji uwzględniający uwarunkowania osobiste, strukturę dochodów, portfel aktywów i cele długoterminowe (w grę wchodzi nie tylko Malta, ale także Dubaj, Monako, Cypr czy inne zagraniczne jurysdykcje atrakcyjne dla zamożnych podatników)
Weryfikacja kryteriów głównego ośrodka interesów życiowych
i innych warunków koniecznych dla skutecznej utraty polskiej rezydencji podatkowej oraz zmiany rezydencji podatkowej
Ocena skutków podatkowych
precyzyjna wycena konsekwencji zmiany rezydencji, w tym exit tax i zagadnienia wynikające z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania
Przygotowanie dokumentacji aplikacyjnej
kompletna dokumentacja dostosowana do wymogów jurysdykcji docelowej, zapewniająca zgodność z wymogami formalnymi
Zmiana rezydencji podatkowej w trakcie roku
specjalistyczne doradztwo w skomplikowanych przypadkach mid-year relocation, gdzie timing i dokumentacja są krytyczne
Wsparcie w relokacji na Maltę
identyfikacja i nabycie lub wynajem nieruchomości, budowanie faktycznego centrum interesów życiowych, obsługa spraw administracyjnych i urzędowych
Resident non-domiciled
Luka między dwoma systemami – jak archaiczne prawo stało się narzędziem współczesnej optymalizacji
Jest coś fascynującego w tym, jak prawo z dziewiętnastego wieku stało się podstawą najnowocześniejszych strategii podatkowych wieku dwudziestego pierwszego. Typowa nie tylko dla Malty, ale dla wielu krajów prawa anglosaskiego koncepcja resident non-domiciled to relikt brytyjskiego imperium kolonialnego, koncepcja stworzona dla lordów i kupców, którzy mieszkali (resident) w koloniach ale uważali Anglię za swój prawdziwy dom (domiciled).
Gdy premier William Pitt Młodszy wprowadzał w 1799 roku pierwszy brytyjski podatek dochodowy, aby sfinansować wojny napoleońskie, nie przewidział, że tworzy system, który przetrwa ponad dwieście lat. Opodatkowanie na zasadzie remittance – czyli tylko od dochodów faktycznie sprowadzonych do kraju – było wówczas pragmatycznym rozwiązaniem: dochody z kolonialnych plantacji cukru i tytoniu i tak musiały być transportowane do Wielkiej Brytanii zgodnie z Navigation Acts, więc tam były sprzedawane i tam powstawał dochód do opodatkowania. System ten, początkowo dostępny dla wszystkich brytyjskich rezydentów, został w 1914 roku ograniczony tylko do osób bez brytyjskiego domicylu – nie przez przypadek czy lukę prawną, ale przez świadomą decyzję Parlamentu.
Malta, Cypr, Irlandia, Hong Kong, Singapur, Mauritius – wszystkie te miejsca odziedziczyły ten system jako część brytyjskiego dziedzictwa prawnego.
A potem ktoś zauważył lukę.
Świat podatkowy dzieli się na dwa obozy. Pierwsza grupa krajów – głównie ci wywodzący się z brytyjskiego common law – stosuje zasadę domicylu. Pytają: gdzie jest twój prawdziwy, trwały dom? Gdzie się urodziłeś, skąd pochodzisz w głębokim, prawnym sensie? Jeśli odpowiedź brzmi „gdzieś indziej”, traktują cię jak kogoś tymczasowego, przejściowego. Możesz mieszkać u nich dziesięć, dwadzieścia lat, ale jeśli twój domicyl jest gdzie indziej, nie będą opodatkowywać twoich zagranicznych dochodów. Albo będą, ale tylko te, które sprowadzisz do ich kraju. Remittance basis.
Druga grupa krajów – większość Europy kontynentalnej, włączając Polskę – nie rozumie lub nie uznaje koncepcji domicylu. Dla nich liczy się ośrodek interesów życiowych (centrum interesów osobistych oraz gospodarczych podatnika): gdzie faktycznie żyjesz, gdzie mieszka rodzina, gdzie prowadzisz działalność, gdzie są twoje więzi społeczne i ekonomiczne. Jeśli Twój ośrodek znajduje się w tym kraju – płacisz podatek od całości swoich światowych dochodów. Jeśli natomiast ośrodek interesów życiowych przeniesiesz gdzie indziej, przestajesz być ich rezydentem podatkowym. Koniec opodatkowania.
I tu powstaje magiczna luka.
Wyobraź sobie Polaka, który przeprowadza się na Maltę. Wynajmuje mieszkanie, spędza tam ponad sto osiemdziesiąt trzy dni rocznie, staje się maltańskim rezydentem podatkowym. Otrzymuje certyfikat rezydencji podatkowej od maltańskich władz – oficjalny dokument potwierdzający, że jest maltańskim rezydentem.
Ale Malta patrzy na jego domicyl. Polski. Nigdy nie został zmieniony, bo zmiana domicylu wymaga totalnego zerwania z krajem pochodzenia i zamiaru pozostania w nowym kraju na zawsze. Większość ludzi tego nie robi. Malta więc mówi: „Jesteś naszym rezydentem podatkowym, ale twój domicyl nie jest maltański, więc opodatkujemy tylko twoje maltańskie dochody i zagraniczne dochody przekazane (remitted) na Maltę. Reszta jest poza naszą jurysdykcją, bo twój prawdziwy dom jest gdzie indziej.”
Teraz ten sam człowiek patrzy na Polskę. Przeprowadził się na Maltę, mieszka tam ponad pół roku, tam ma mieszkanie, tam płaci rachunki, tam jest jego faktyczne codzienne życie. Polska patrzy na centrum interesów życiowych i mówi: „Nie jesteś już polskim rezydentem podatkowym. Twoje centrum życiowe jest na Malcie. Masz maltański certyfikat rezydencji. Nie jesteśmy już właściwym krajem do opodatkowania twoich dochodów.”
I nagle ten człowiek znajduje się w sytuacji, gdzie Malta mówi „nie opodatkujemy twoich zagranicznych dochodów, bo twój domicyl nie jest maltański”, a Polska mówi „nie opodatkujemy twoich dochodów, bo jesteś maltańskim rezydentem”. Jeśli zarabia ze źródeł zagranicznych – konsulting dla klientów niemieckich, zarządzanie portfelem dla Amerykanów, dywidendy z brytyjskich akcji – i nie przekazuje tych środków na Maltę, efektywnie płaci tylko maltańskie minimum pięć tysięcy euro rocznie. Niezależnie od tego, czy zarobi pięćdziesiąt tysięcy, czy pięćset tysięcy, czy pięć milionów.
To jest prosty rezultat faktu, że dwa systemy prawne mierzą rezydencję podatkową różnymi miarami. Jeden patrzy na domicyl, drugi na centrum interesów życiowych. I gdy odpowiednio się ustawisz, możesz znaleźć się między nimi w legalnej strefie zerowego opodatkowania.

Setki tysięcy ludzi na całym świecie funkcjonują w taki sposób, nie tylko na Malcie, ale także w wielu innych krajach, które stosują formułę resident on domicilled. Menadżerowie, konsultanci, freelancerzy, inwestorzy, właściciele firm. Przeprowadzają się z Polski na Maltę, z Niemiec na Cypr, z Włoch do Londynu (gdzie do bardzo niedawna było to możliwe). Uzyskują certyfikat rezydencji w nowym miejscu, tracą rezydencję w starym, i nagle ich efektywna stawka podatkowa spada z czterdziestu, pięćdziesięciu procent do zera lub prawie zera.
Oczywiście wymaga to faktycznej przeprowadzki. Nie możesz po prostu kupić certyfikatu rezydencji i udawać. Polski urząd skarbowy sprawdzi, gdzie faktycznie żyjesz. Jeśli mieszkasz w Warszawie, tylko formalnie masz maltański adres, certyfikat nic nie pomoże. Będziesz polskim rezydentem według zasady centrum interesów życiowych i zapłacisz polski podatek od światowego dochodu.
Ale jeśli faktycznie przeprowadzisz się, faktycznie przeniesiesz centrum życiowe, faktycznie będziesz spędzać większość roku w nowym miejscu – wtedy to rozwiązanie zadziała. Polska straci prawo do opodatkowania, bo przestaniesz być polskim rezydentem według polskich zasad. Malta nie będzie opodatkowywać zagranicznych dochodów niesprowadzonych, bo twój domicyl nie jest maltański według maltańskich zasad.
Archaiczne brytyjskie prawo kolonialne z dziewiętnastego wieku, które nigdy nie zostało zaktualizowane w wielu jurysdykcjach, stało się fundamentem jednego z najpotężniejszych narzędzi międzynarodowego planowania podatkowego dwudziestego pierwszego wieku.
I Malta to miejsce, gdzie to rozwiązanie działa najlepiej w całej Europie.
Rezydencja Malty – dla kogo ma sens?
Malta jako rezydencja non-domiciled ma sens dla bardzo konkretnej grupy ludzi.
Ma sens dla kogoś, kto
- zarabia znaczące dochody ze źródeł zagranicznych – konsulting, zarządzanie portfelami, licencje, prawa autorskie, dywidendy z zagranicznych spółek – i może trzymać je za granicą.
- rozumie różnicę między aktywnych tradingiem a zyskami kapitałowymi i może strukturować swoje finanse, żeby maksymalizować to drugie.
- ma już zgromadzony majątek w aktywach kapitałowych i chce je realizować bez podatku.
- kto faktycznie lubi życie na małej śródziemnomorskiej wyspie. Malta ma trzysta kilometrów kwadratowych powierzchni, mniej niż połowa Warszawy. Pół miliona mieszkańców. To jest mała społeczność, gdzie wszyscy znają wszystkich. Dla niektórych ludzi to urok – kameralna atmosfera, poczucie bezpieczeństwa, anglojęzyczne środowisko w sercu Europy, łatwy dostęp do Sycylii, Włoch, całej południowej Europy. Dla innych to klaustrofobia – brak przestrzeni, brak anonimowości, życie na wyspie, z której nie możesz wyjechać samochodem.
- Ma sens dla kogoś, kto nie ma problemu z gorącym latem. Dla kogoś, kto nie tęskni za czterema porami roku, śniegiem, lasami, górami.
Rezydencja Malty nie ma sensu dla kogoś, kto zarabia głównie w Polsce czy na Malcie lokalnie – bo lokalny dochód jest opodatkowany na Malcie normalnie, żadne korzyści non-dom tu nie działają. Nie ma sensu dla kogoś z niewielkimi dochodami zagranicznymi poniżej trzydziestu pięciu tysięcy euro – bo wtedy nie ma ani minimalnego podatku, ani znaczących oszczędności. Nie ma sensu dla kogoś, kto potrzebuje przestrzeni, różnorodności, dużego miasta, kontynentu, nie wyspy.
I co najważniejsze: nie ma sensu jako konstrukcja papierowa. Malta wymaga faktycznego życia tam przez więcej niż pół roku. Wymaga faktycznego przeniesienia centrum interesów życiowych. Jeśli faktycznie mieszkasz w Polsce, tylko formalnie masz maltańską rezydencję – polski urząd skarbowy nie zaakceptuje tego. Malta też może zakwestionować, jeśli nie spędzasz tam wymaganego czasu.
Malta to faktyczna emigracja, nie schemat optymalizacyjny. Ale dla odpowiednich ludzi – międzynarodowych profesjonalistów, inwestorów, przedsiębiorców z globalnym biznesem – to jedna z najlepszych opcji podatkowych w Europie roku 2025.
Realia rezydencji podatkowej Malty
Minimalne zobowiązanie podatkowe: pięć tysięcy euro
Malta nakłada minimalny podatek dla rezydentów non-domiciled w zwykłym trybie ordinary residence. Jeśli twoje zagraniczne dochody przekraczają trzydzieści pięć tysięcy euro rocznie, musisz zapłacić minimum pięć tysięcy euro podatku maltańskiego.
To nie jest lump sum tax, zryczałtowany podatek od wszystkiego. To minimum. Jeśli przekazujesz na Maltę swoje zagraniczne dochody, płacisz więcej. Ale jeśli nie przekazujesz lub przekazujesz mało, a twoje zagraniczne dochody przekraczają próg trzydziestu pięciu tysięcy euro, musisz zapłacić przynajmniej te pięć tysięcy.
Dla kogoś zarabiającego setki tysięcy czy miliony euro rocznie, pięć tysięcy to koszt marginalny. Dla kogoś z umiarkowanymi dochodami może to być znaczący procent. Trzeba liczyć, czy strategia ma sens ekonomiczny.
Brak podatku od spadków, majątku, darowizn
Malta nie nakłada podatku od spadków, podatku majątkowego ani podatku od darowizn między członkami rodziny. To fundamentalna różnica względem większości krajów europejskich.
Spadkobierca dziedziczy cały majątek bez podatku. Jedynym wyjątkiem jest pięcioprocentowa skarbowa od transferu maltańskich nieruchomości. Ale ruchomości, akcje, obligacje, kryptowaluty, zagraniczne nieruchomości – wszystko przechodzi na spadkobierców bez podatku.
W połączeniu z brakiem podatku od zagranicznych zysków kapitałowych, Malta staje się jedną z najlepszych jurysdykcji w Europie dla akumulacji i transferu międzypokoleniowego majątku.
Warto jednak także pamiętać, że rezydencja podatkowa Malty może także spowodować narzucenie maltańskiego systemu spadkowego, co samo w sobie nie jest niczym złym, ale warto wiedzieć i rozumieć, że ten system działa zupełnie inaczej niż w Polsce, o czym piszę więcej w artykule Zachowek i compulsory share w systemach prawnych świata – analiza porównawcza w kontekście międzynarodowego planowania spadkowego.

Zastrzeżenie
Między teorią a praktyką leży ocean szczegółów
Przedstawiona powyżej struktura opisuje zasady systemu resident non-domiciled w ich najczystszej, najbardziej korzystnej formie. Rzeczywistość implementacji jest znacznie bardziej złożona i pełna raf podatkowych, które mogą zatopić nieostrożną strategię. Zasada źródła dochodu (source rule), kwalifikacja usług profesjonalnych świadczonych zdalnie z Malty, doktryna management and control dla zagranicznych struktur korporacyjnych, interpretacje Commissioner for Revenue dotyczące faktycznej lokalizacji wykonywania pracy, wymogi substancji ekonomicznej dla zagranicznych podmiotów, ryzyka związane z permanent establishment – to wszystko wymaga precyzyjnej analizy prawnej i często wymusza zastosowanie zaawansowanych struktur korporacyjnych wykraczających daleko poza indywidualny status non-dom.
Ale jest jeszcze bardziej fundamentalny problem, który dotyka samej istoty opisanej strategii: czy można zmienić główny ośrodek interesów życiowych bez zmiany domicylu?
Opisana luka między systemami opiera się na założeniu, że można jednocześnie:
- Przenieść centrum interesów życiowych na Maltę (żeby przestać być rezydentem podatkowym w kraju pochodzenia)
- Zachować domicyl w kraju pochodzenia (żeby korzystać z maltańskiego opodatkowania remittance basis jako non-domiciled)
Problem polega na tym, że oba te pojęcia – choć pochodzą z różnych systemów prawnych – w dużej mierze mierzą to coś podobnego: intensywność związku danej osoby z krajem. Warto tu zwrócić uwagę choćby na włoski wyrok Cassazione n. 21695/2020, który zademonstrował, jak status resident non-domiciled może być użyty przeciwko podatnikowi. Piosenkarz przeniósł się do Wielkiej Brytanii i uzyskał status UK resident non-domiciled, który – zgodnie z brytyjskim remittance basis principle – oznaczał opodatkowanie tylko dochodów lokalnych i sprowadzonych do UK, pozostawiając zagraniczne dochody poza brytyjskim opodatkowaniem. Włoski fiskus wykorzystał ten fakt jako argument, że podatnik nie dokonał rzeczywistego transferu rezydencji podatkowej, tylko stworzył konstrukcję unikową: skoro UK faktycznie nie opodatkowywała jego głównych dochodów z działalności artystycznej (wykonywanych głównie we Włoszech i innych krajach UE), to nie można mówić o rzeczywistej zmianie centrum opodatkowania. Cassazione wprost stwierdziła: „tale condizione [resident non-domiciled]… comporta che la tassazione include solo i redditi che siano prodotti in loco” (ten status… oznacza, że opodatkowanie obejmuje tylko dochody uzyskane lokalnie), uznając to za dowód braku faktycznego przeniesienia rezydencji.
Sąd odrzucił też argumentację podatnika opartą na art. 4 Konwencji Włochy-UK (tie-breaker), stwierdzając że skoro podatnik nie był rzeczywiście opodatkowany w UK jako resident (tylko jako non-domiciled z ograniczoną podstawą opodatkowania), to nie spełniał definicji „resident” w rozumieniu art. 4(1) Konwencji, który wymaga bycia „assoggettata a imposta nello stesso Stato” (podlegającym opodatkowaniu w tym państwie).
Podobnie orzekały sądy w Szwajcarii (sprawa 2C_835/2017), Niemczech (sprawa IX R 37/21) – opierając się na komentarzu do Konwencji Modelowej OECD oraz jego wykładni.
Każda faktyczna relokacja wymaga profesjonalnego doradztwa uwzględniającego konkretną sytuację – rodzaj działalności, strukturę klientów, lokalizację aktywów, istniejące zobowiązania korporacyjne. Malta oferuje również alternatywne ścieżki, takie jak Nomad Residence Permit z flat tax 10% na pracę zdalną, które mogą być bardziej odpowiednie dla określonych profili zawodowych.
Diabeł tkwi w szczegółach, a szczegóły te wymagają indywidualnej analizy.
Kontakt
Nie zgaduj – pracuj na konkretach. Przeanalizujemy Twoją sytuację finansową, źródła dochodów i styl życia, aby obiektywnie ocenić, czy Malta jest właściwym rozwiązaniem dla Ciebie. Umów konsultację wstępną.


